Łatwo przychodzi nam oceniać innych, prawda? Często, niemal automatycznie, zakładamy, że wiemy, co kryje się za decyzjami i wyborami innych ludzi. Patrzymy na osobę i w kilka sekund mamy gotowy
osąd. Ale co, jeśli się mylimy? Co, jeśli nasze szybkie wnioski są krzywdzące i nie mają nic wspólnego z prawdą? To może pokażmy, jak wspaniali jesteśmy i nauczmy się szacunku? Bo szacunek, w przeciwieństwie do osądzania, wymaga wysiłku. To
umiejętność, którą warto rozwijać, ale niestety, nie zawsze przychodzi nam łatwo.
Zastanówmy się, kim jesteśmy, aby oceniać innych, gdy nie znamy ich historii. Każdy z nas niesie ze sobą swoje własne doświadczenia, które kształtują naszą rzeczywistość. Przykładowo, widzimy kogoś, kto rozwiódł się i od razu zakładamy, że ta osoba nie potrafiła utrzymać mężczyzny. Ale czy wiemy, co działo się w
tym związku? Może była to decyzja wynikająca z potrzeby ochrony siebie i swoich dzieci przed przemocą? Podobnie, gdy słyszymy o kimś, kto był molestowany, niektórzy mogą pochopnie stwierdzić, że to przez prowokacyjny ubiór. Tego typu osądy są nie tylko niesprawiedliwe, ale i krzywdzące.
Osądy potrafią nieść wiele krzywd, więc może żyj i pozwól żyć innym? Bez wytykania nosa w cudze sprawy. Skąd w nas tyle
złośliwości? Może czasami warto zatrzymać się na chwilę i zastanowić, zanim wygłosimy nieproszoną opinię. Jeśli ktoś nie prosi o poradę, to powstrzymajmy się z nieproszoną opinią. Skup się na swoim życiu
, bądź dobrym człowiekiem i życz innym dobrze. Nie zazdrość! Czy nie lepiej zająć się sobą, niż szukać dziury w całym u innych?
Oczywiście my też w jakiś sposób musimy się bronić przed takimi „życzliwymi opiniami”. To są też w pewnym sensie złorzeczenia. Zawsze mówię ludziom
– „życzę tobie tego samego co mi życzysz” – którzy myślą o mnie niekoniecznie pozytywnie…
Jeśli masz za dużo czasu, to skup się na czymś, co nie krzywdzi innych. Umyj okno, wyjdź na spacer, przeczytaj książkę. Po prostu zajmij się swoim życiem. Oceniać i krytykować potrafi każdy głupiec i wielu głupców to właśnie robi. Ale żeby zrozumieć i nie potępiać, potrzeba mądrości, siły charakteru i samokontroli. Na to nie każdego już stać. Zamiast snuć domysły, spróbujmy postawić się na miejscu drugiej osoby.
Rozwódka? Może to była dla niej jedyna droga do szczęścia. Nie ma dzieci? Może to jej świadomy wybór albo po prostu los zdecydował za nią. Wdowa, która wyszła za mąż po śmierci męża? Może po prostu znalazła kogoś, kto pomógł jej na nowo uwierzyć w miłość. Przemoc domowa? Zamiast osądzać, może warto zaoferować wsparcie i pomoc.
Każdy z nas ma swoje problemy i wyzwania. Zamiast tracić energię na ocenianie innych, lepiej poświęcić ją na rozwój siebie. Może wtedy spojrzenie w lustro nie będzie już takie trudne. Bardzo chętnie oceniamy innych, ale trudno nam spojrzeć w lustro i ocenić chłodno odbicie lustrzane. W zaświatach
będziemy musieli to przerobić – brak pokory, obłudę, zakłamanie i brak przebaczenia. Czy warto być takim człowiekiem?
Zbliżający się czas przyjścia Pana, okres Świąt Bożego Narodzenia, to doskonały moment, aby zmienić nasze serca i postrzeganie życia ziemskiego. To czas refleksji, miłości
i zrozumienia. Może warto wtedy spróbować zobaczyć w innych to, co najlepsze, a nie najgorsze. Zamiast osądzać, spróbujmy
zrozumieć. Zamiast krytykować, zaoferujmy wsparcie. W ten sposób nie tylko stajemy się lepszymi
ludźmi, ale także przyczyniamy się do tworzenia lepszego świata.
Zakończmy ten post refleksją. Każdy z nas ma moc, by wpływać na otaczający nas świat. To, w jaki sposób postrzegamy innych, jak ich traktujemy, ma znaczenie. Dlatego, zanim ocenimy
, zastanówmy się dwa razy. Może zamiast krytyki, warto zaoferować życzliwość i zrozumienie. Tylko wtedy możemy naprawdę powiedzieć, że jesteśmy wspaniali.